Z Toronto o Tamarze L.

Teatr z Toronto przybył do Muzeum Szlachty w Ciechanowie i przybliżył w sztuce Kazimierza Brauna losy mało w Polsce znanej, a znakomitej i sławnej w świecie malarki okresu art deco Tamary Łempickiej.

Autorem i reżyserem sztuki „Tamara L” jest prof. Kazimierz Braun, teatrolog, pisarz i wykładowca Uniwersytetu Stanowego Nowy Jork w Buffalo (USA). Przygotowuje on od kilku lat cykl przedstawień o Wielkich Polakach Emigrantach (do tej pory m.in. o A. Mickiewiczu, H. Modrzejewskiej, I.J. Paderewskim, M. Skłodowskiej-Curie) dla Salonu Poezji, Muzyki i Teatru Polsko-Kanadyjskiego Towarzystwa Muzycznego w Toronto (Kanada). Wykonawcami jego sztuk, wystawianych w j. polskim i angielskim - w USA, Kanadzie, Polsce i Europie - są często dwie aktorki tego Salonu, z dyplomami Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie: Maria Nowotarska i Agata Pilitowska. Przed rokiem zaprezentowały one w Muzeum Szlachty Mazowieckiej w Ciechanowie sztukę „Promieniowanie. Rzecz o Marii Skłodowskiej-Curie” (z okazji 140. rocznicy urodzin uczonej), zostały gorąco przyjęte, stąd 12 marca br. przyjechały z nowym spektaklem prof. Brauna „O Tamarze L.”.

Czujemy się w Ciechanowie jak w domu – mówiły na muzealnej scenie aktorki, które już otrzymały zaproszenie za rok, z kolejnym przedstawieniem - o aktorce Poli Negri. Sztuka „O Tamarze L.” przybliżyła ciechanowianom mało znane losy znakomitej malarki okresu art deco Tamary Łempickiej (1898-1980), urodzonej w Warszawie, która w wieku 20 lat osiadła w Paryżu, w 1939 r. wyemigrowała do USA, a w 1974 r. do Meksyku, gdzie zmarła. Była czołową przedstawicielką art deco, wystawiała swoje obrazy w najbardziej prestiżowych galeriach i muzeach świata, wchodząc do elity sztuki tej epoki. Jej dzieła są zresztą popularne do dziś.

Spektakl jest rozmową pomiędzy egzaltowaną artystką a pozującą jej do obrazu matką przełożoną jednego z klasztorów we Włoszech, gdzie Tamara Łempicka dotarła „w poszukiwaniu duszy”, śmiertelnie znużona ekstrawaganckim stylem życia. W szczerej do bólu rozmowie „polska szlachcianka” opowiada leciwej zakonnicy jak została malarką, o sztuce tworzenia, pierwszych sukcesach, sławie, a także o swoim zwątpieniu światem. Rozmowa nie jest łatwa. Cicha, odmawiająca podczas pozowania różaniec matka przełożona, ze spojrzeniem bolesnym i mądrością w głębokich zmarszczkach, okazuje się uczoną, byłym wykładowcą uniwersyteckim i znawcą sztuki, która zgodziła się pozować, aby kaprys Łempickiej przekuć w jej rekolekcje. W sumie spektakl arcyciekawy, ze świetną grą aktorską, przybliżający nieznane losy (a także dzieła, których kopie przyleciały z Kanady) naszej sławnej rodaczki z emigracji.